Kilka dni temu podczas sprzątania moja żona oderwała kurek od kucheniki… stołem
Tak wiem to trochę dziwna sytuacja, ale na szczęście ja, bohater, temu zaradziłem. Jestem przeciwny wyrzucaniu popsutych sprzętów i zaśmiecaniu naszej planety. Zamiast tego wolę coś naprawić. Tak było tym razem. Najpierw oceniłem sytuację moim okiem (po licznych naprawach w domu) profesjonalisty. Stwierdziłem, że bez wymiany jednej części naprawa się nie uda. Zamówiłem więc tę część i dzięki błyskawicznej wysyłce sprzedawcy szybko mogliśmy cieszyć się działająca kuchenką. Zachęcam wszytkich do naprawiania uszkodzonych sprzętów. Dbajmy o naszą planetę