Wstępny internetowy wywiad doprowadził do podejrzenia jednej z grzałek. Decyzja – samodzielna kontrola. Skoro piekarnik montowałem to mogę i wymontować, zdjąć obudowę i zobaczyć, czy to może być przyczyna. Z dostępnych filmów w internecie wyglądało to na dość prostą pracę.
Niestety, ten model ma dość zabudowaną dolną grzałkę. Trzeba było zdjąć więcej elementów obudowy, odwinąć izolację i wyjąć półkę z grzałką. Grzałka oczywiście była rozsypana dosłownie. Co ciekawe, wygląda na to, że zamontowano nietypową dla modelu grzałkę, o wymiarach nie występujących nigdzie w sieci (i też dość dziwnie wciśniętą).
Zamówiłem więc grzałkę zgodną z modelem piekarnika (delikatnie mniejsze wymiary od tego, co było), bo wyglądało, że nawet będzie lepiej pasować niż stara. Doszła, sprawdziłem wymiar – idealnie się układa. Montaż zajął kilkanaście minut i piekarnik znowu normalnie działał.