Brak działania piekarnika w kuchence Amica wskazywał, z dużym prawdopodobieństwem, na uszkodzony/przepalony przełącznik funkcji. Żeby to sprawdzić musiałem zdjąć płytę palnikową. I tu zaczął się problem. W żaden sposób nie dawały się odkręcić śruby mocujące korpusy palników do płyty, z powodu b. zaawansowanej korozji. Po potraktowaniu połączeń śrubowych różnymi odrdzewiaczami i nacięciu łbów śrub (oczywiście odłączony gaz i prąd) przy pomocy szlifierki kątowej, udało się odkręcić trzy mniejsze palniki. Natomiast w największym, najczęściej używanym, koniecznym było rozwiercenie śrub. Fragmenty tych śrub pozostały w korpusie palnika, więc unikając dalszego ich rozwiercania i zwiększenia rozmiaru gwintu do ponownego mocowania, zdecydowałem o kupnie nowego korpusu.
Podobne kłopoty, związane z korozją, były przy demontażu termopary (iskrownik zszedł bez problemu) dużego palnika, ale jakoś się udało. Jednakże nie wiedząc, czy nie uszkodziłem termopary przy demontażu, zamówiłem nową i na zapas iskrowniki. Diagnoza była słuszna – przepalony przełącznik funkcji piekarnika. Montaż, jeżeli się robi wcześniej zdjęcia połączeń, to już betka. Myślę, że zaoszczędziłem kilkaset złotych, bo monter pewnie nie zdołałby dokonać naprawy w ciągu jednego dnia, biorąc pod uwagę kłopoty z demontażem. Mój przypadek z kuchenką Amica wskazuje, że producent powinien używać śrub nierdzewnych do montażu palników. Wydaje się również, że takie nierdzewne śruby powinny się znaleźć w obrocie, jako części zamienne.